
Oczywistym kłopotem latem są upały. Niektórzy dają sobie z tym radę, wykorzystując rolety, niektórzy masywne kotary, ale w nocy, gdy najkorzystniej byłoby trzymać okno niezamknięte, trudno utrzymać kompromis pomiędzy bezpieczeństwem a komfortem – a przecież nie raz dzieje się tak, że w ciągu nocy przez okno niewysoko położonego domu do wnętrza dostaje się osoba o złych intencjach. Najlepszym wynalazkiem i na dzień, i na noc, a przede wszystkim na dni, jakie postanawiamy spędzić na urlopie: dwa tygodnie za granicą, na nartach, gdziekolwiek, kiedy nie całkiem da się liczyć na pomoc sąsiedzką, są rolety zewnętrzne z firmy główny problem z upałem jest załatwiony – znakomita większość promieni słońca nie dostaje się do wewnątrz, a w nocy, gdy spuścimy rolety niemal do samego dołu, okno (oceń) da się otworzyć na oścież, cyrkulacja powietrza odbywa się dość płynnie, a my jesteśmy w stanie drzemać spokojnie.
Następnym, nieco mniej spodziewanym letnim problemem, odwiecznym kłopotem ludzi mieszkających przede wszystkim na przedmieściach, są roje muszek. Bzyczące nad uchem w trakcie dnia, wlatujące do oczu i do posiłków, gryzące, a wieczorem czy nocą pędzące bez opamiętania do każdego źródła światła, choćby skutkowało to utratą życia – i ciągle gryzą. Da się walczyć z nimi środkami chemicznymi, jednak jest to wbrew pozorom szkodliwe także dla człowieka i zwierząt; można używać elektryczne wabiki na komary, ale nie rozwiążę to kłopotu w zarodku. Zaniedbywanym, humanitarnym i w gruncie rzeczy najlepszym wynalazkiem na komary są moskitiery (zobacz moskitiery) (sprawdź tutaj). W Krakowie i pozostałych wielkich miejscowościach ten kłopot może zdawać się nieco mniej poważny, ale nadal występuje, a moskitiery są pod każdym względem najlepsze, tym bardziej, że jest to niewielki wydatek, jednorazowy i na wiele miesięcy.