
Jeszcze dwadzieścia lat temu rynek kwiatów ciętych miał się bardzo dobrze. Anturium czy konwalie były jednymi z najchętniej kupowanych odmian, natomiast kwiaty sztuczne nie stanowiły większego udziału na rynku. Było kilka powodów takiego stanu rzeczy – handel z Azją nie był tak mocno rozwinięty, a sama jakość wykonania pozostawiała wiele do życzenia. Wystarczy przypomnieć, że od razu na pierwszy rzut oka można było poznać, że kwiat jest sztuczny. Kupujący wybierali je zatem niechętnie i kupowali żywe kwiaty.
Jednakże przez minione lata sytuacja mocno się zmieniła. Nabycie rzeczy z Azji, a głównie z Chin jest bardzo proste. Poza tym wyraźnej poprawie uległa jakość kwiatów sztucznych. Jak mówi nam przedstawiciel przedsiębiorstwa Fh-Akces, importera kwiatów sztucznych: – Chińscy partnerzy wyraźnie postawili na wygląd i cenę i w wielu przypadkach nie można mówić o tzw.
Zaciekawiły Cię podane wiadomości? Bardzo nas to raduje i od razu zachęcamy Cię do serwisu autora po nową dawkę szczegółów.
chińskiej tandecie.
Spoglądając na wiele różnych sztucznych kwiatów przeważnie bardzo ciężko rozpoznać na pierwszy rzut oka czy są to prawdziwe kwiaty, czy może sztuczne.

Producenci postawili na zaoferowanie jak największego wyboru. Dlatego poza znanymi odmianami jak tulipany, anturium, kalie kupimy także wiele sztucznych liści i dodatkowych akcesoriów. Tak duży wybór powoduje, że masa stroików i kompozycji wykonanych jest ze sztucznych kwiatów. Konsumenci chętnie je kupują, gdyż dobrze się prezentują, koszty są zbliżone do żywych kwiatów a nie zwiędną one po kilku latach.
Obecne trendy wskazują, że przez następne lata rynek kwiatów sztucznych będzie nadal się rozwijał, a sytuacja na rynku kwiatów żywych będzie nadal mało ciekawa.