
Myślisz, że wymienione informacje są absorbujące? Super, więc na pewno szczegóły tu (www.homeandliving.pl/) opublikowane również Cię zainteresują.
Ostatnimi czasy jednak odkryłam troszkę zaskórniaków, które przeznaczyłam na 2 nieduże szafki nocne oraz… palety z drewna! Zapewne stwierdzicie, że zwariowałam – pomysł na małą sypialnię. Otóż nie! Palety zaimpregnowałam, pomalowałam na kolor miętowej zieleni, położyłam jedną na drugiej…
Dalej pozostało mi umieścić nań materac i w ten sposób powstało moje łóże! Szafeczki są białe, a na łóżku znajduje się kapa w kolorze mięty. Jedną ze ścian pomalowałam w tym samym odcieniu. Miętowa sypialnia – miętowa sypialnia – zawsze była mym niespełnionym marzeniem w zasadzie od zawsze. Okna zasłaniam roletą w tym odcieniu zieleni. Całość dopełnia delikatna, biała woalowa firana.
Postawiłam na nim sporą, miękką poduchę oraz kilka skrzyneczek na drobne rzeczy. Wszystkie utrzymane kolorystycznie w miętowym stylu, z żółtymi dodatkami. Bardzo lubię na nim siadać jak się ściemnia, obserwuję wtedy ludzi kroczących po ulicy… Na jednej ze ścian zamontowałam solidne, wielkie haki – zimą, mocuję na nich swój rower. Nie musicie pytać w jakim jest kolorze… 😉 Miętowo mi! Haha!