
Zbytecznie żalimy się na zbyt pokaźne biodra, albowiem wystarczy, że założymy sukienkę o rozkloszowanym dole, z wyraźnie zaakcentowaną talią, a nikt nawet nie zauważy, że mamy pewną część ciała. Jeżeli jest wręcz przeciwnie – uwielbiamy swe krągłości, właściwa okaże się spódnica ołówkowa w ciemnym, jednolitym kolorze. Wtedy koniecznie wysoka szpilka!
Biust to część ciała, która najczęściej nie jest akceptowana. Na to też jest rada. Dla pań, które chcą wyszczuplić wizualnie sylwetkę powstał dekolt trójkątny, zaś przy filigranowych budowach ciała idealne będą tzw. łódka i karo.
Ten proponowany artykuł (https://ubierzekipe.pl/16-fartuchy-i-zapaski), który widzisz, pokieruje Cię do atrakcyjnych treści na przedstawiany wątek – przeczytaj też odmienne teksty posiadające równie trzymające w napięciu wpisy.
Proporcjonalne sylwetki mogą pozwolić sobie na wszelkie kolory i wzory sukienek. Kobiety o pełniejszych kształtach, powinny unikać geometrycznych wzorów, lecz oczywiście nie powinny unikać kolorów. I nie bójmy się bieli. Sprawdź: czytaj tu.
Pamiętajmy tylko, by jednak zdecydować się na odrobinę luźniejszy fason, który zamaskuje fałdki w okolicach bioder. Modna, duża złota biżuteria, lub kopertówka w rozmiarze XXL odwrócą uwagę od niedoskonałości sylwetki. Zapomnijmy jednak o wąskich sukienkach w tym kolorze. Tam gdzie dodatkowe kilogramy – tam przeważnie celulit, który przy takim kroju sukienki, będzie podkreślony potrójnie. I prośba na koniec: nie zapominajmy o właściwie dobranych rozmiarach odzieży. Więcej na ten temat: zobacz.

Chodzenie w przyciasnych sukienkach wizualnie sprawia, iż jesteśmy wyraźnie „większe” niż w rzeczywistości. Pani o rozmiarze 44-46, która założy dopasowaną górę, a nieco szerszy dół będzie prezentowała się zdecydowanie zgrabniej, niż wciśnięta w za wąską, eksponującą jej fałdki sukienkę. Najważniejsze, by być ubraną, nigdy przebraną. Jeżeli wybrany model sukienki polepsza nam nastrój, zgadza się z naszym temperamentem oraz stylem – jest to strzał w dziesiątkę.